niedziela, 14 października 2012

ALFABET BRUKSELI

6.10.2012, godz. 3:40
Bruksela, Belgia

Impreza w ekskluzywnym klubie. Popijam drink za drinkiem, każdy z nich droższy niż cały polski przemysł spirytusowy. Mnóstwo pięknych kobiet, uśmiechają się do mnie, flirtują. Jedna z nich podchodzi do mnie i mówi coś po francusku. Ma niski, męski głos. Nie rozumiem jej, więc zaczyna wydawać dziwne odgłosy. Jednostajne, przeciągłe chrumkanie, coraz głośniejsze. W klubie zaczyna śmierdzieć i robi się zimno. Zapalają się światła, a ja otwieram oczy.